Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej


„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J, 6 51).

Od dwudziestu już wieków wspólnota Kościoła sprawuje Eucharystię. Kolejne pokolenia chrześcijan stają u stołu Pańskiego, aby spożywać chleb eucharystyczny. Z wiarą i miłością przyjmują ten niewysłowiony dar miłości Boga wcielonego, w nadziei, że dzięki zjednoczeniu z Nim w komunii świętej osiągną pełną jedność w wieczności.

Jan Paweł II w encyklice Ecclesia de Eucharistia napisał, że Eucharystia stanowi centrum życia eklezjalnego, ponieważ w Niej zawiera się całe dobro duchowe Kościoła. Kościół żyje dzięki Eucharystii i z radością doświadcza, że nieustannie urzeczywistnia się obietnica: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Eucharystia buduje Kościół – tak, jak wtedy, gdy „słowa i gesty Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy kładły fundamenty nowej wspólnoty mesjańskiej, Ludu Nowego Przymierza” (EE, 21).

W Katechizmie Kościoła Katolickiego znajdujemy zapis: „Eucharystia jest ofiarą dziękczynienia składaną Ojcu, uwielbieniem przez które Kościół wyraża Bogu wdzięczność za wszystkie Jego dobrodziejstwa, za wszystko, czego On dokonał przez stworzenie, odkupienie i uświęcenie. Dlatego Eucharystia oznacza przede wszystkim dziękczynienie”(1360). Znamienne jest, że Jezus zanim połamał chleb, wpierw odmówił dziękczynienie – i wtedy, gdy po cudownym rozmnożeniu chleba „nakarmił ich do syta”, i podczas Ostatniej Wieczerzy, ustanawiając Eucharystię, i w Emaus, kiedy jako Zmartwychwstały dał się poznać uczniom.

W Ewangelii znajdujemy taki szczególny zapis, mówiący o dzieleniu się chlebem. Jezus nakarmił tłumy darami, które ofiarował mały chłopiec. Niewiele o nim wiemy, ale jedno jest pewne: pożywienie, którym podzielił się z innymi przyniósł sam dla siebie! Nie było tego wszak zbyt wiele. A jednak..... nie dał tego, co mu zbywało – dał wszystko. „... i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów ułomków, które im zostały” (Łk 9,17). W tym zdarzeniu, związanym z cudem rozmnożenia Kościół widzi zapowiedź Eucharystii – największego daru, jaki zostawił nam Jezus. Widać więc wyraźnie związek Chleba z chlebem: „bo oto On otwiera swą rękę i karmi nas do syta....”. Ilu z nas przyjmuje zaproszenie na ucztę? „....Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym” (Łk 14, 15). Mamy więc za co dziękować, chociażby modlitwą przed posiłkiem – ilu z nas o tym pamięta?...i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym...”(J 6, 11). I mamy czym się dzielić: chlebem powszednim – jako wpierw darem Stwórcy, a potem dopiero owocem pracy rąk naszych, i bogactwem duchowym zaczerpniętym z Chleba Eucharystycznego.

Dlatego to każdego roku wyruszają procesje ulicami wszystkim miast i wsi, aby wyrazić wdzięczność i dziękczynienie za dar Eucharystii, aby dać świadectwo przeżywania Eucharystii; aby na nowo nauczyć się czerpać z tego zdroju łask obfite owoce cudu wewnętrznej przemiany. Aby wreszcie pomóc sobie i innym odkryć Cud Eucharystii, która jest źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego, bo tak naprawdę, to wszystko w życiu człowieka zaczyna się u stóp Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie, i wtedy staje się człowiek żywym tabernakulum Chrystusa … i wtedy jest największy cud. (4/0D)

„Zaiste, Eucharystia jest bramą nieba, która otwiera się na ziemi. Jest promieniem chwały niebieskiego Jeruzalem, który przenika cienie naszej historii i rzuca światło na drogi naszego życia” (EE, 19).

autor